Z Wólki do Mlądza droga daleka

 Mlądz i Wólka Mlądzka, mimo bliskiego sąsiedztwa (a i pokrewieństwa nazw), są dzielnicami Otwocka niemal zupełnie odseparowanymi od siebie. Żeby dojechać z Mlądza do Wólki lub odwrotnie, trzeba jechać przez centrum Otwocka lub Wiązownę - po prostu nie ma między nimi drogi! Cały ruch samochodowy obciąża mocno już przeładowaną ulicę Majową. Narzekają mieszkańcy, zwłaszcza Mlądza, że czują się odcięci od świata, od Otwocka, że władze o nich zapomniały. Jednak nie jest to prawda. Podczas sierpniowego spotkania z mieszkańcami Wólki Mlądzkiej prezydent Otwocka Sławomir Dąbrowski przedstawił sposób rozwiązania tego problemu. Jego pomysłodawcy: radny Otwocka Grzegorz Niemiec i radny Powiatu Otwockiego Krzysztof Boczarski zaproponowali wybudowanie nowej drogi - ulicy Laskowej. Na razie pod tą nazwą istnieje droga polna, przechodząca przez grunty wielu prywatnych właścicieli, ale wybudowanie na jej miejscu ulicy z prawdziwego zdarzenia byłoby świetnym rozwiązaniem komunikacyjnym. Jak mówi Grzegorz Niemiec, taka droga miałaby charakter strategiczny, pozwalający na połączenie Szkoły Podst nr 8 w Wólce Mlądzkiej i Gimnazjum nr 1 w Mlądzu, ułatwienie komunikacji między dzielnicami oraz aktywizację przyległych terenów.

Wspólna wizja obu radnych i prezydenta zakłada, że właściciele pól, przez które przechodzi obecna Laskowa, odstąpią gminie fragmenty działek, w celu wytyczenia kilkunastometrowej drogi składającej się z jezdni i chodników z pasami zieleni. Miasto natomiast poniosłoby koszty wykonania projektu i budowy. Dodatkowym atutem, a być może dla wielu właścicieli argumentem decydującym, jest oferta Zarządu Miasta Otwocka, gwarantująca zmianę przeznaczenia przyległych do drogi działek. Zmiana statusu działki rolniczej na budowlaną znacznie podniosłaby jej wartość, pozwoliłaby na budowę własnego domu, czy korzystną i szybką sprzedaż, zwłaszcza że prezydent w imieniu Gminy deklaruje odstąpienie od pobierania opłat z tytułu wzrostu wartości nieruchomości od osób odstępujących fragmenty swoich działek pod drogę. Jak duże byłyby to działki, czy po obu stronach szosy, pomysłodawcy poddają pod dyskusję z samymi zainteresowanymi. Prezydent Dąbrowski proponuje limit około 50 metrów (w głąb) z dwóch stron drogi dla każdego właściciela, który zrzeknie się wspomnianego pasa kilkunastometrowego. 

Aby przystąpić do sporządzenia planu miejscowego pod nazwą „Laskowa”, musi być uregulowany stan prawny omawianego gruntu. Laskowa uważana jest za drogę zwyczajową, ale sytuacja będzie całkowicie jasna, gdy starosta przedstawi pełny wykaz dróg powiatowych. Istnieje też możliwość, że inwestycję podjęłaby Gmina wraz z Powiatem. 

Korzyści wydają się oczywiste. Powstałaby nowoczesna, zaspokajająca potrzeby mieszkańców droga, właściciele przyległych terenów zyskaliby działki budowlane z gwarantowanym dojazdem. Są również pomysły, żeby wzdłuż drogi wytyczyć ścieżkę rowerową, ale o tym wszystkim zadecydują sami mieszkańcy. To oni podejmą decyzję, czy oddać coś, żeby dostać więcej, czy lepiej jechać drogą asfaltową, czy błotnistą, czy wreszcie opłaca się wyjść z zaścianka. Prezydent i radni z Mlądza zgodnie podkreślają, że warto. Za pośrednictwem naszej „Gazety” zwracają się z prośbą o składanie wniosków i uwag w tej sprawie do Wydziału Architektury Urzędu Miasta lub do radnego Grzegorza Niemca.

Ewa Banaszkiewicz

konsultacja: Małgorzata Chudzyńska