Stare i nowe w "Otwockich Sosnach"
Do nowego Zarządu Koła wybrano (13.V.br.) członków wypróbowanych w różnych strukturach, między innymi w Straży Ochrony Przyrody. Zdecydowani, energiczni, wytrwali, przyzwyczajeni do pracy w terenie, przekonani o konieczności chronienia przyrody kontynuują dawne „stare” i podejmują nowe problemy do rozwiązania. Według Statutu Polskiego Klubu Ekologicznego nie do nas należy wyręczanie kogokolwiek z obowiązku postępowania zgodnego z prawami i zarządzeniami dotyczącymi ochrony przed zniszczeniem otaczającej nas przyrody.
Jako organizacja społeczna, pozarządowa, wyższej użyteczności, powinniśmy jedynie sygnalizować zauważone nieprawidłowości władzom i opinii publicznej. Możemy też sugerować pewne nowe czy nowocześniejsze rozwiązania albo ostrzegać o zagrożeniach. Od początku swego istnienia otwockie Koło nie ociąga się z wypełnianiem tej funkcji. Szkoda, że zbyt często nasze sugestie są bagatelizowane. Nowy zarząd podkreśla, jak ważne jest rozwiązanie tych „starych” problemów. A oto one:
1. Odpady. Od 1994 r. najpierw protestowaliśmy przed przyjęciem technologii proponowanej przez firmę „Sater-Polska” w oparciu o informacje z wcześniej wybudowanego przez tę firmę wysypiska odpadów komunalnych w Czmoniu koło Kurnika. Tamto wysypisko, planowane na 30 lat, po trzech latach wypełniło się ponad przewidzianą wysokość odpadami z różnych miast. Obecnie, obserwując wysypisko w Świerku, widzimy, że historia może się powtórzyć, jeśli nie będziemy czujni. Dlatego domagamy się wykonania zgodnie z umową kompostowni, wprowadzenia segregacji odpadów, prowadzenia recyklingu i spełnienia pozostałych warunków. Dopiero wówczas będzie można mówić, że jest to składowisko ekologiczne, naturalnie, jeśli nie zwiększy się limitu zwożonych odpadów komunalnych. Zgodni w tym zakresie jesteśmy z opinią Społecznego Komitetu Obrońców Dóbr Naturalnych w Otwocku. Estetyczne zagospodarowanie części terenu i praca społeczna spółki „Sater-Otwock” ze szkołami i z uczniami to przysłowiowy plasterek na urwaną nogę - chociaż może robić dodatnie wrażenie na ludziach postronnych.
2. Sprawa Bagna - Torfowiska Całowanie leży nam na sercu od 1998 r. Daleko idące zniszczenia niepowtarzalnych bogactw przyrody i troska o zahamowanie dalszej degradacji zmusza nas do wielu zabiegów, do uczestnictwa w wizjach terenowych, rozprawach administracyjnych, do szukania sojuszników... Ale nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności za jego przekroczenie. Czyżby przedsiębiorcy i ich doradcy nie znali prawa? Trudno w to uwierzyć. W chwili obecnej sprawa wydaje się być na dobrej drodze do pozytywnego rozwiązania. Mamy nadzieję, że nawiązane przez Prezesa „Ot.So” kontakty z Instytutem Ochrony Środowiska i z Funduszem na rzecz Dzikiej Przyrody pomaga w zabezpieczeniu tego, co jeszcze pozostało z chronionego przez 20 lat (a obecnie wciąż jeszcze niszczonego) torfowiska. Wszyscy wiemy, jak szkodliwe jest naruszenie stosunków wodnych w terenie bagna - torfowiska i na jak wielki obszar rozkłada się destrukcyjne jego działanie. Zwłaszcza w Polsce, gdzie odwodnienie powoduje suszę, która szkodzi nie tylko rolnikom, ale całemu społeczeństwu.
3. Bezpańskie psy i koty. Stosunek do nich mówi o naszym poziomie etycznym. Dlatego popieramy działanie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w ograniczeniu przyrostu naturalnego bezpańskich zwierząt przez sterylizację i kastrowanie. Towarzystwo pomaga w załatwianiu tych zabiegów. Jest to mimo wszystko działanie dość humanitarne. Natomiast okrutne i bezmyślne wobec małych i matek jest topienie, usypianie nowo narodzonych miotów. Zwierzęta domowe mają swoją rolę do spełnienia - bronią, niszczą szczury i myszy, mogą pomagać w wychowywaniu dzieci na ludzi o dobrym sercu dla słabszych i dla przyrody. Ze swej strony uważamy, że wprowadzenie numerków dla psów z adresem lub wszczepienie pod skórę identyfikatorów ułatwiłoby odzyskanie psów zagubionych.
Pozytywnie oceniamy pomoc Władz Miasta Otwocka w ponoszeniu kosztów utrzymania TOZ-u.
4. Ścieżki rowerowe są czasem tematem obrad Komisji Ochrony Środowiska Rady Miasta Otwocka, ale wciąż brak działania. Uważamy, że wzrasta konieczność pilnego ich tworzenia. Nowe ronda nie uwzględniają rowerzystów jako wzrastającej grupy w komunikacji miejskiej. Przewijanie się dwukółek wśród pieszych na chodnikach można tolerować tylko jako tymczasowość. Znów apelujemy o zaplanowanie tras rowerowych przed podjęciem przebudowy dróg, ulic, rond. Nie PKE, ale Władze Miasta powinny uzgodnić przebieg ścieżek dla rowerzystów między gminami i oznakować je.
5. Temat kąpielisk w Otwocku to problem czystej wody. Budując pływalnię przewiduje się częstą wymianę wody i jej dezynfekcję. Jak można pozwolić na kąpiele w rzece, jeziorku, jeśli wiemy o doprowadzeniu do nich nieoczyszczonych ścieków lub po oczyszczeniu w oczyszczalni, ale w zbyt wielkiej ilości. Nie można narażać ludzi na różnego rodzaju zakażenia. Karygodne jest planowanie odprowadzania wód z oczyszczalni do naturalnych czy sztucznych zbiorników wodnych bez stałego kontrolowania ich składu chemicznego. Jeszcze bardziej zbrodnicze jest spuszczanie pod osłoną nocy ścieków wprost do rzek. To problem stary i wciąż nowy, gdyż jak fala powracają projekty „zagospodarowania” to rzeki Świder (Bojary, kąpielisko), to jeziorek Bilińskiego czy Rokoli. Wszędzie woda nie nadaje się do kąpieli i trzeba tu wspólnego wytropienia i ukarania trucicieli. Obecnie na prośbę mieszkańców Pilawy i Emowa Koło otwockie zajmuje się sprawą dopływów rzeki Świder - Mieni i rz. Bełek, którą nazwano Kanałem Pilawskim, Jagodzianki, która może się zmienić w ściek.
6. Drogi lokalne bez drzew to dążenie rolników składających do Gmin i Zarządów Dróg podania o wycięcie zdrowych, często pięknych drzew. Biorąc udział w komisjach szacujących stan tych drzew i ich użytkowanie przy drodze spotykamy się z całkowicie błędnym sądem rolników. Nie pamiętając o wielostronnym korzystnym wpływie na klimat, mikroklimat i oczyszczanie powietrza wolą drogi bez drzew i żywopłotów. Obrońcy drzew, a sądzimy że takich jest wielu krępują się, boją (?) stanąć w ich obronie.
7. Pogłębienie więzi, nawiązanie współpracy ze szkołami jest koniecznością. Planujemy rozwinąć tę działalność w roku szkolnym 2000/20001. Oczekujemy na pozytywną odpowiedź Urzędu Miasta na przekazanie w tym celu 2 tysięcy złotych z Ochrony Środowiska na nagrody dla uczniów i zakup pomocy „szkolnych”. Działając w duchu Zrównoważonego Rozwoju i Ochrony Środowiska spodziewamy się natchnąć dzieci i młodzież zrozumieniem konieczności współdziałania ludzi z otaczającą nas, chronioną przyrodą.
8. Wciąż kontrowersyjne gospodarowanie przestrzenią i krajobrazem w obszarze naszego Miasta, często zaskakuje mieszkańców. Ostatnia „nowinka” zmuszająca do wydawania opinii po fakcie decyzji, jest zgoda na zabudowę mieszkaniową zakola Świdra - na krańcu południowo-zachodnim dzielnicy Otwocka-Świdra. Faktem jest istnienie na tym obszarze lasu powstałego w sposób naturalny, składającego się z drzew różnych gatunków i w różnym wieku, nawet ze starodrzewu. Brak oznakowania tego lasu na mapie nie dziwi. Przez lata nanoszone na plany były lasy sadzone często jednogatunkowe pod nadzorem leśników. Wiele tych lasów już w Polsce wycięto, spłonęły, ale na mapach istnieją. Nie papier powinien decydować, ale wizja terenowa. Czy naturalnie powstały las nie ma prawa bytu? Ma być wycięty pod zabudowę gdyż wciąż istnieją tereny bezleśne? Znów stoi przed przyrodnikami problem znalezienia zrozumienia racji nadrzędnych w ochronie zieleni na każdym miejscu nad rzeką i wokół cmentarza - a nawet na jego terenie. Na tematy nowe, pkt od 5 do 8, które musimy w Kole otwockim PKE rozpatrywać nie można obecnie wiele napisać - są dopiero w toku.
Jedno stwierdzamy ze smutkiem. Nasze oczekiwanie na harmonijną współpracę z Władzami Gminy Otwock nie sprawdza się, wielka szkoda - zapewnienia ze strony tego Urzędu, że „Otwockie Sosny” będą zapraszane na narady przed podejmowaniem decyzji o inwestycjach wpływających szkodliwie na środowisko, nie sprawdzają się. Dowiadujemy się o nich z prasy obcej lub po fakcie zatwierdzenia. Czy nie byłoby lepiej wysłuchać argumentów kilku stron, w tym obrońców przyrody serio działających na rzecz zdrowego rozwoju miasta i w dyskusji wybrać najlepszą wersję? Wciąż mamy nadzieję, że do wspólnych rozmów dojdzie przed zatwierdzeniem decyzji.
Irena Fijałkowska