Ewa Banaszkiewicz


Otwock - miasto szans i możliwości

Cieszę się, że możemy gościć Państwa w Otwocku, mieście otwartym dla ludzi przedsiębiorczych. Mam nadzieję, że omawiane podczas dzisiejszego spotkania tematy będą podstawą do podjęcia współpracy i wyzwolenia wielu inicjatyw służących rozwojowi Otwocka oraz poprawie życia jego mieszkańców – tak gości I Otwockiego Forum Gospodarczego powitał przewodniczący Rady Miasta Otwocka Lech Barszczewski.

Forum zorganizowane 19 kwietnia 2002 r. miało charakter debaty na temat rozwoju lokalnej przedsiębiorczości – jej szans, perspektyw i trudności. Możliwości małych i średnich przedsiębiorstw na tle sytuacji w całym kraju przedstawili goście zajmujący się na co dzień gospodarką narodową. Ofertę Otwocka zaprezentowali przedstawiciele władz miasta i poszczególnych instytucji, natomiast przedsiębiorcy mówili o trudnościach w prowadzeniu przedsiębiorstw, wysuwając propozycje konkretnych rozwiązań. 

O randze spotkania świadczyła obecność posła na sejm RP, Ministra Skarbu Wiesława Kaczmarka, posła Artura Zawiszy, prezesa Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” Andrzeja Czernka, wiceprezesa Zarządu Związku Rzemiosła Polskiego Wojciecha Malczyka, wiceprezesa Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych Wojciecha Jagielskiego. 

Uczestnikami konferencji byli przedstawiciele władz starostwa powiatowego i gmin powiatu, sektora bankowego i towarzystw ubezpieczeniowych, przedsiębiorstw i instytucji miejskich oraz mediów.

- Celem organizacji forum jest stworzenie jak najlepszych warunków do dalszej aktywizacji gospodarczej, finansowej i inwestycyjnej miasta Otwocka – stwierdził na wstępie prezydent Otwocka Krzysztof Boczarski. - Organizatorzy spotkania – władze miasta, chcą poznać problemy i oczekiwania przedsiębiorców, dowiedzieć się, co hamuje rozwój gospodarczy miasta. Prezydent wyraził nadzieję, że takie spotkania wpiszą się na stałe w kalendarz wydarzeń miejskich, a wnioski zgłaszane w trakcie I Forum pozwolą sformułować tzw. pakiet dla aktywnych, którzy chcą inwestować w Otwocku.

Minister Skarbu Wiesław Kaczmarek stwierdził, że swoją obecność na Forum pragnie traktować jako element służby poselskiej, na którą będąc członkiem rządu ma niewiele czasu, a „polegającej na słuchaniu obywateli i wyciąganiu wniosków z ich wypowiedzi”

Minister pogratulował organizatorom Forum bardzo cennej inicjatywy, dającej szansę dialogu władz z przedsiębiorcami. Następnie omówił przewidywania dotyczące PKB i stopy inflacji - dwóch parametrów decydujących o makroplanowaniu. Rząd będzie chciał w tym roku uzyskać tempo wzrostu produktu krajowego brutto „zero plus”. Plan na najbliższe trzy lata to wzrost o jeden, trzy i pięć procent. 

W 2004 zakładany jest więc wzrost 5-procentowy. Odczuwalne tempo wzrostu na rynku pracy, a też i w finansach gmin, to przejście bariery 4 procent. Widoczne w kasie miejskiej sygnały z rynku mogą pojawić się wówczas, gdy kraj powróci do tej dynamiki. - To reguła procesów gospodarczych. Zatrzymać je można szybko, ale rozkręca się powoli – kontynuował minister. W następnym budżecie państwa zakłada się wzrost wydatków o 1 procent ponad stopę inflacji, która w tym roku waha się na poziomie 3,4 – 3,5 procent. 

Ministerstwo Skarbu wspierając mały i średni biznes zamierza skoncentrować się na czterech obszarach działania. Pierwszy to zmiany legislacyjne: zmiany kodeksu pracy, ustaw podatkowych, przepisów o zamówieniach publicznych. Minister zapewnił, że cały pakiet ustaw powinien trafić do sejmu pod koniec kwietnia. Zmienione warunki prawne mogą wejść w życie z końcem czwartego kwartału tego roku. Rok 2003 to rok, w którym będziemy funkcjonować w zmienionym systemie podatkowym. Ministerstwo Skarbu ma stworzyć nowy projekt finansowy – system banków poręczeń kredytowych (dotychczas funkcjonuje szczątkowo). Ma to być wyspecjalizowana instytucja finansowa. Jej fundusze założycielskie zostaną sfinansowane z zasobów, będących w gestii Ministra Skarbu Państwa. Nie będzie ona udzielała tańszych kredytów; jej nowatorstwo i zakładana skuteczność ma polegać na udziale razem z przedsiębiorcami w ryzyku. Wzorem są rozwiązania na rynku niemieckim. Banki w tym zakresie działają bardzo radykalnie, często nie licząc się z interesem tego, który stara się o kredyt. Małe i średnie przedsiębiorstwa mają w związku z tym krótki żywot; brakuje im poręczeń gwarantujących spłatę kredytu. Banki poręczeń kredytowych mogą gwarantować nawet do 80 procent oczekiwanej kwoty. Ustawa regulująca ten projekt jest już na etapie formułowania. Ponadto do końca tego roku minister musi pozyskać partnerów - instytucje bankowe w Polsce.

Drugim zadaniem jest realizacja programu „Pierwsza praca”, którego autorem jest Minister Pracy Jerzy Hausner. Przewiduje on częściowe dofinansowanie ze Skarbu Państwa obowiązkowych świadczeń ponoszonych przez przedsiębiorców zatrudniających absolwentów do ich pierwszej w życiu pracy. Pierwsza transza finansowa ok. 150 mln zł zostanie przekazana na ten cel już 1 czerwca br. W całości planuje się wydatek 500 mln zł, m.in. jako dotację dla tych, którzy zdecydują się dać pracę absolwentom.

Trzeci obszar wspierania przedsiębiorczości lokalnej wiąże się programem działania sektora bankowości. Skarb Państwa za pośrednictwem BGŻ ma wspierać strukturę banków spółdzielczych, wychodząc poza dotychczasowy główny nurt działania tego banku - rolnictwo. BGŻ ma dystrybuować środki służące powstawaniu lokalnych inwestycji. Celem jest m.in. niwelacja różnic między Polską A i B, choć zdaniem ministra można wskazać także obszary Polski C, a nawet D. Chodzi konkretnie o dofinansowanie takich inwestycji w zakresie infrastruktury, jak budowa kanalizacji, wodociągów itd. Ponadto wspierać należy banki spółdzielcze, dokapitalizować je, gdyż one mają najlepszy kontakt z lokalnym inwestorem. To dotyczyć może również Otwocka.

Ostatnia sfera, za którą minister czuje się odpowiedzialny, to sfera ubezpieczeń, nie dość w Polsce wykorzystana. Brak dotychczas atrakcyjnych produktów adresowanych do przedsiębiorców. Minister ogranicza się tu do nadzoru nad PZU SA i zobligowania go do zaproponowania środowisku przedsiębiorców rozbudowanej rodziny ubezpieczeń majątkowych. - Konsumpcji tych działań należy się spodziewać pod koniec przyszłego, a raczej w 2004 roku – podsumował W. Kaczmarek.

Osoby prawne, osoby fizyczne i tzw. ryczałtowcy – te trzy grupy za taką samą działalność płacą inne podatki. Ich zrównania domagał się kolejny rozmówca. Minister stwierdził, że są to zaszłości, ale brakuje zgody społecznej na unifikację tych grup. 

Prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” Andrzej Czernek mówił o historii jej powstania, celach oraz sposobach ich realizowania. W 11 edycjach konkursu na najlepsze produkty wzięło udział ponad 6.500 polskich firm, z czego nagrodzono ponad 200, a godłem „Teraz Polska” posługują się 72. Prezes, zachęcając przedsiębiorców do udziału w kolejnej edycji, przedstawił warunki uczestnictwa w konkursie, podkreślił, że obecnie mogą również startować firmy świadczące usługi, a nie tylko wytwarzające produkty. Na zakończenie mówił o tym, co oprócz nobilitacji daje udział w konkursie. Podkreślił przy tym, że laureatem z naszego terenu jest Zakład Doświadczalny Aparatury Jądrowej w Świerku, który otrzymał godło „Teraz Polska” za budowę mammografu.

Wojciech Malczyk – rzemieślnik przedsiębiorca, wiceprezes Izby Rzemieślniczej Mazowsza Kurpi i Podlasia, wiceprezes ZRP wysoko ocenił strategię gospodarczą zaproponowaną przez rząd na lata 2002–2006 - „Przedsiębiorczość – rozwój – praca”. Związek Rzemiosła uważa go za program możliwy do zrealizowania. Widać wolę rządu do usunięcia barier hamujących rozwój gospodarczy kraju, w tym barier biurokratycznych. Warunkiem powodzenia jest jednak przełożenie programu na szczebel lokalny. „Przede wszystkim przedsiębiorczość” to rządowy projekt zmian i reform, których wdrożenie poprawi i uprości sytuację przedsiębiorców. To właśnie małe firmy najwcześniej odczuwają skutki zmian koniunktury, one pierwsze padają ofiarą recesji. Właśnie Otwock – kiedyś „zagłębie rzemieślnicze”, bardzo dotkliwie odczuwa skutki recesji. Mówca poddał wnikliwej analizie sytuację małych i średnich firm, przedstawił skalę potrzeb i sposoby ich zaspokajania.

O skutecznych inicjatywach wspomagających małe przedsiębiorstwa i bezrobotnych, którzy po raz pierwszy rozpoczynają działalność w biznesie, opowiedział Wojciech Jagielski – członek zarządu Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych w Warszawie. Instrumenty o charakterze lokalnym to: inkubatory przedsiębiorczości (rozpoczynającym działalność gospodarczą gmina użycza na pewien czas nieruchomości; przez 3 miesiące nie płacą czynszu wcale, później rosnący; na razie jest ok. 60 inkubatorów w kraju), fundusze poręczeń kredytowych i fundusze pożyczkowe (działają w oparciu o środki pozarządowe, np. z FARE; kwoty do 100 tys. zł, oprocentowanie niewielkie; dostępne tylko dla mieszkańców miasta, w którym taki fundusz ma siedzibę; mogą go powołać władze lokalne). Pomoc z funduszy skierowana jest do firm zatrudniających co najwyżej 50 osób. Działają one w rejonach o najwyższym bezrobociu, tam gdzie np. znalezienie żyranta jest czasem niemożliwe. Funduszy poręczeń kredytowych jest w Polsce 19; prowadzą je organizacje pozarządowe. Zdaniem W. Jagielskiego w Otwocku należy i warto próbować tworzyć fundusz pożyczkowy bądź poręczeń kredytowych, zwłaszcza że mogą tu trafić pieniądze rządowe i pozarządowe. Powinna to być wspólna inicjatywa samorządu i przedsiębiorców.

Członek Komisji Gospodarki w Sejmie poseł Artur Zawisza przedstawił wyniki badań przeprowadzonych zeszłej wiosny na temat atrakcyjności inwestycyjnej miast powiatowych. Z 260 miast w klasie ,,A” i ,,B” (w skali od ,,A” do ,,G”) jest 8 miast położonych blisko Warszawy, a 32. miejsce (klasa ,,B”) zajął Otwock. Wysoko oceniono takie kategorie jak: chłonność i jakość rynku, klimat społeczny i możliwości wypoczynkowe. Na poziomie powyżej średniego zaklasyfikowano otoczenie biznesu i dostępność komunikacyjną, a na poziomie średnim – infrastrukturę techniczną, skuteczność transformacji gospodarczej i aktywności marketingowej władz samorządowych.

- Otwock jest miastem zajmującym bardzo rozległy teren (zbliżony powierzchnią do Lublina!), którego 41procent pokrywają lasy – to część informacji o mieście, które przedstawił zebranym Leszek Piasecki, wiceprezydent Otwocka. Z tak zalesionego obszaru 17% stanowią parki krajobrazowe, rezerwaty, na których nie wolno budować. - Lasy są skarbem, ale i garbem dla gospodarzy terenu, trudnym do planowania przestrzennego. Otwock jako jedno z pierwszych miast w Polsce ma opracowane „Studium rozwoju przestrzennego” z elementami strategii (obecnie takie opracowania są obowiązkowe dla wszystkich miast). W ciągu ostatnich 5 lat powstało wiele miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Braki infrastruktury technicznej wynikają m.in. z rozległości terenu (poza centrum - domy oddalone, poprzedzielane lasami) i koszt budowy sieci, np. wodociągowej, jest wyższy niż w gęstych skupiskach. - Plany warto robić. Każda złotówka zainwestowana w plan zwróci się kilkunastokrotne – mówił L. Piasecki. Powinny być one dostosowane do potrzeb mieszkańców, a ponadto otworzyć perspektywy dla inwestorów. Powstaje mit, że Otwock jest zamknięty dla supermarketów. Miasto jest zainteresowane ich budową w Otwocku, ale na terenach do tego przeznaczonych, nie w centrum. - To władze odpowiadają za gospodarowanie terenem i ład przestrzenny – podsumował wiceprezydent. 


Anna Gut

Założenia „Studium rozwoju przestrzennego”, m.in. wyodrębnienie obszarów miasta przewidzianych jako tereny aktywizacji gospodarczej przedstawiła Naczelnik Wydziału Architektury Anna Gut. Intensywną zabudowę mieszkaniową planuje się od torów kolejowych do granicy z Karczewem. Pod zabudowę rezydencjonalną przeznacza się, obecnie niemal martwą, dawną strefę sanatoryjną (od torów kolejowych po ul. Narutowicza, Reymonta, Żeromskiego). Centrum turystyczne o charakterze ponadlokalnym przewidziano wzdłuż rzeki Świder. Tam też planuje się powstanie sztucznego zbiornika wodnego Bojary. Obszary przy Szosie Lubelskiej, w Wólce Mlądzkiej i Świerku to właśnie tereny z dobrymi ciągami komunikacyjnymi dla ciężkiego ruchu samochodowego, odpowiednie dla inwestycji (przewiduje się przebicie nowego odcinka drogi dla ominięcia Jabłonny i Świerku).

Wiceprezydent Otwocka Artur Brodowski sięgając do tradycji miasta uzdrowiska przypomniał, że Otwock był miastem ludzi bogatych. Zdaniem wiceprezydenta, widocznego rozwoju miasta należy spodziewać się w latach 2010-2020, co wynika zarówno ze stanu państwa, zmian ustawodawczych i ich konsekwencji, jak i aktywności lokalnej. W samym Otwocku powinno dojść do publicznej debaty i zgody społecznej, aby przedsiębiorcy mogli w sposób jawny brać udział w finansowaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Obecnie nawet właściciel nieruchomości nie może inwestować na niej bez ryzyka, że za np. 10 lat ten teren będzie wyłączony z inwestycji. Brakuje u nas silnego lobbingu przedsiębiorców, stowarzyszenia - jako partnera do dyskusji i ewentualnych negocjacji z władzami miasta. W tej kadencji być może nie uda się już wdrożyć otwockiego programu pomocy dla przedsiębiorców (poręczenia, kredyty, odroczenia płatności), ale jest on w trakcie opracowania. Władze muszą wspomagać przedsiębiorców, by powstawały nowe miejsca pracy, bo jak na razie rynek jest nasycony i niewiele można tu zmienić (np. przekwalifikowaniem bezrobotnych).

Naczelnik Urzędu Skarbowego Katarzyna Leja porównała obecną sytuację powiatu z okresem „otwockiego zagłębia rzemieślniczego”. Wiele firm nie wytrzymało transformacji ustrojowej i upadło. W Otwocku pozostało ok. 3600 podmiotów gospodarczych, z czego najwięcej to osoby fizyczne zatrudniające niewielu pracowników lub wcale oraz ci, którzy rejestrują firmę wyłącznie dla potrzeb rozliczeń podatkowych (często wymaganych przez pracodawców). - Tylko 198 firm (na 9426) osiąga 2 mln zł obrotów rocznie - dodaje K. Leja. I tylko 2165 firm zatrudnia pracowników, z czego powyżej 100 osób zatrudnia 35 podmiotów (w tym urzędy, szpitale, zespoły szkół). Faktycznych przedsiębiorców zatrudniających pracowników jest zaledwie 9, w tym 4 instytuty naukowe w Świerku oraz PSS „Społem”. 50% pracujących znalazło pracę poza powiatem. Młodzi wykształceni ludzie emigrują, jeśli znajdą zatrudnienie w Warszawie. - Otwock za parę lat będzie miastem urzędników, emerytów i rencistów – straszyła pani Naczelnik. Dochody w 2001 zrównały się z dochodami roku 2000. W tym roku jest znacznie gorzej, kształtują się one na poziomie 70%. Średni dochód na mieszkańca w zeszłym roku wyniósł 1206 zł. - Daje to podatek ok. 130 zł, minus składka zdrowotna. Z tego gmina ma udziału 27,5%... – wyjaśniała prelegentka.

Kierownik Powiatowego Urzędu Pracy Danuta Wolska – Rzewuska mówiła przede wszystkim o bezrobociu w powiecie otwockim. Obserwując jego skalę w całym kraju można mówić o klęsce. Wejście wyżu demokratycznego do roku 2005 pogorszy jeszcze ten stan (na rynek wejdzie 1800 tys. osób). Stopa bezrobocia w powiecie kształtuje się na poziomie 14,7%. W samym Otwocku zarejestrowanych jest 2845 bezrobotnych. Po analizie obecnej sytuacji pani Kierownik przedstawiła kilka wniosków, których realizacja pozwoliłaby na ograniczenie bezrobocia (np. przygotowanie przez władze lokalne strategii w dziedzinie zatrudnienia, zabieganie o lokalizację autostrady wschód - zachód na naszym terenie, poprawa komunikacji z Warszawą, zakaz budowy hipermarketu, pozyskanie środków z programów unijnych) [Więcej o tym w numerze].

W obszernym referacie prof. dr hab. Ziemowit Sułkowski, dyrektor Instytutu Problemów Jądrowych w Świerku, przedstawił sytuację zatrudnienia w powstałych na miejsce dawnego IBJ czterech instytutach i możliwości techniczne (w tym medyczne) oraz produkty tam wytwarzane. Ofertę inwestycyjno-logistyczną tzw. Ośrodka Świerk przedstawił dyrektor ds. administracyjno-technicznych IPJ Marek Juszczyk. Zarówno władze ośrodka, jak i miasta pragną, by na terenie Świerku powstał park technologiczny (Techno-park). Do dyspozycji jest olbrzymi teren z pełnym uzbrojeniem oraz z rozwiniętą siecią infrastruktury teleinformatycznej (uporządkowany stan prawny terenu). Budynki biurowe, produkcyjne, to bogata oferta, którą warto zainteresować ewentualnych inwestorów. Preferowane są kierunki takie jak: high tech, elektronika, usługi informatyczne, szkolnictwo.

Prezes Rady Nadzorczej Spółdzielni Rzemieślniczej w Otwocku, przedsiębiorca Zdzisław Siwiński stwierdził, że to spotkanie nastąpiło w chwili, gdy przedsiębiorcy nie mogą nic zrobić, nie mogą zwiększyć miejsc pracy. W jego firmie mocno zmalała dochodowość, m.in. w wyniku niekorzystnych kursów walut. Wojciech Zieliński reprezentujący firmę budowlaną i developerską „Gwarant” mówił, że w Otwocku brak zaplecza rekreacyjnego, ciekawych możliwości spędzania wolnego czasu, co przyciągnęłoby np. klientów firm budowlanych do zamieszkania w Otwocku. Poważną barierą dla inwestorów jest niepełne uzbrojenie proponowanych przez miasto działek. Wiceprezydent L. Piasecki wyjaśnił, że spowodowałoby to wzrost ceny działki. Stanisław Chada, właściciel firmy transportowej i hurtowni tworzyw, uważał, że takie spotkanie jak forum jest bardzo potrzebne. Ucieszył się, że będzie mógł zatrudnić 40 osób, a nie zwolnić 10. On sam nabył duży teren w Jabłonnie i długo czekał na ostatecznie decyzje co do przeznaczenia tych terenów w planie zagospodarowania miasta. Obecnie może tam inwestować. Anna Jackowska, prowadząca pośrednictwo w obrocie nieruchomościami, uważa, że rynek wtórny nieruchomości w Otwocku, przyczyniający się do rozwoju społeczności lokalnych, de facto zamiera. Danuta Tipold, właścicielka firmy „Inter TWF” przypomniała, jak jej firmę kiedyś uważano za hipermarket. Zaproponowała, by zamiast zakazywać wpuszczania takich sklepów konkurować z nimi ciekawą ofertą dla mieszkańców – jakością towarów i usług, specjalnymi ofertami, np. minitargami. - Może zrobić festyn w Otwocku np. w szkole, hali sportowej połączony z prezentacją towarów produkowanych w mieście – podsuwała pomysł pani Danuta.

Polemiczny w stosunku do części wypowiedzi ministra Kaczmarka był głos Urszuli Sabały, dyrektor banku PKO BP w Otwocku. Poinformowała zebranych, że nie wszystkie kredyty udzielane przez jej bank wymagają 200-procentowego zabezpieczenia (np. zapewniające płynność finansową firm). Potrzeby rynku otwockiego są dobrze znane w banku, którego oddział obchodzi 45-lecie istnienia na tym terenie. 

Ciekawy pomysł zgłosił przedsiębiorca Waldemar Rosłon, który proponował, by sami otwoccy handlowcy wybudowali hipermarket, a miasto udostępniło teren pod inwestycję. - To cenna inicjatywa, do której Zarząd Miasta chętnie się przychyli – zapewnił prezydent Otwocka Krzysztof Boczarski. Prezydent mówił o planach wybudowania w centrum miasta obiektu dla lokalnych handlowców, ale nie hipermarketu, bo ten powinien być ulokowany na obrzeżach miasta. Do budowy ośrodków sportowych, wypoczynkowych, domów spokojnej starości zachęcał inwestorów pomysłodawca konferencji, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gerard Wołodźko. Zarówno jemu, jak i wszystkim uczestnikom podziękował za cenne uwagi prezydent Otwocka. Wyraził przy tym nadzieję, tak jak wielu uczestników, że to spotkanie będzie „zaczynem”, wywołaniem dalszej dyskusji na temat rozwoju miasta.

Frekwencja przeszła oczekiwania organizatorów. Sala w Ośrodku Doskonalenia Funkcjonariuszy i Kadr Celnych w Świdrze wypełniona była po brzegi. 

Całość sprawnie i z humorem poprowadzi Krzysztof Czekajewski – reżyser, aktor i dziennikarz. Za organizację odpowiadała Anna Dąbkowska, naczelnik Wydziału Promocji UM oraz Wydział Kultury z naczelnikiem Leszkiem Korczakiem. Biuro Forum prowadziły: Róża Rotter, Beata Szalewska i Barbara Telatycka – Barabasz, a obsługę multimedialną - Krzysztof Gralik. 

Patroni medialni Forum: „Radio dla Ciebie”, „Wspólnota”, Linia Otwocka”, „Gazeta Otwocka”, goście: „Puls Biznesu” i „Tygodnik Otwocki”.

Czy Forum spełniło oczekiwania organizatorów i gości? Sądząc z wypowiedzi na gorąco - w dużej mierze tak. Podkreślano niejednokrotnie, że jest ono wstępem do dalszych działań, konkretnych rozmów i porozumień. Miasto przedstawiło rzetelną ofertę m.in. dotyczącą terenów pod inwestycje, nie ukrywając ograniczeń z nimi związanych. Nie było obietnic bez pokrycia – co podkreślał wiceprezydent 

L. Piasecki. Czy i kiedy nastąpią konkretne efekty spotkania – zależy przede wszystkim od przedsiębiorców. Czy uda im się stworzyć zwarte środowisko – jak sugerował wiceprezydent A. Brodowski - które będzie silnym partnerem do negocjacji nie tylko z władzami miasta, ale także z bankami, przedstawicielami funduszy regionalnych czy krajowych.

(W następnym numerze przedstawimy komentarze organizatorów – władz miasta i gości)