W ostatnim odcinku tego cyklu pragnę zwrócić Państwa uwagę na rolę pomników przyrody w tworzeniu krajobrazu kulturowego. 

Drzewo i kultura


Dąb przy Willi Katelbachów

Kulturowa wieloznaczność zabytkowych drzew polega na tym, że są one zarówno obiektem twórczej inspiracji, źródłem wielorakich przeżyć, a zarazem świadectwem historii kraju, regionu, wreszcie poszczególnych ludzi.

Na przestrzeni wieków liczni artyści kontakt z wiekowymi drzewami postrzegali jako rzecz ważną i pragnęli to zamanifestować w swojej twórczości.

W naszej, rodzimej literaturze polskiej motyw sędziwego drzewa zapoczątkował Jan Kochanowski opiewający swą czarnoleską lipę, która z czasem urosła - jak pisał później Juliusz Słowacki - do rangi narodowego pamiątek kościoła. Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu po raz pierwszy w literaturze polskiej użył wobec sędziwych olbrzymów określenia pomniki. Po nim temat ten podejmowali m.in. Maria Rodziewiczówna w powieści Dewajtis, Stefan Żeromski (Puszcza Jodłowa), młodopolscy poeci, ale szczególną estymą osobliwości przyrody darzył Julian Ejsmond, XX-wieczny poeta i myśliwy, autor Żywotów drzew. 

Równie silnie widok majestatycznych dębów czy lip oddziaływał na artystów plastyków. Motyw ten przewija się w twórczości m.in.: Józefa Szermentowskiego, Józefa Pankiewicza, a przede wszystkim znakomitego grafika – portrecisty sędziwych dębów i cisów - Leona Wyczółkowskiego.

Wiele uwagi potężnym drzewom poświęcił w swej twórczości Michał Elwiro Andriolli, przy okazji ilustracji do Pana Tadeusza, Starej Baśni, czy do Marii A. Malczewskiego.

Drzewa zawsze inspirowały planistów założeń ogrodowych, współcześnie zwanych architektami krajobrazu. Ich dziełem jest wiele przetrwałych do dziś znakomitych kompozycji ogrodowych. Izabela Czartoryska, żyjąca w XIX w. projektantka m.in. parku krajobrazowego w Puławach, w swej rozprawie pt.: Myśli różne o sposobie zakładania ogrodów pisała: (...) szczęśliwy ten, który zastanie na gruncie swym drzewa stare. (...) Siedząc pod ich cieniem układa dalsze roboty, błogosławiąc ojca czyli dziada, że je posadził.

Wobec braku dokumentacji, często to właśnie z położenia starodrzewu wprawne oko odczyta pierwotny układ kompozycyjny założenia ogrodowego, jego rozmiary, położenie budynków, punktów i osi widokowych. 

Przykładem niech będzie park w Całowaniu (gmina Karczew), który jest dziś jedyną pamiątką po XIX–wiecznej siedzibie ziemiańskiej. Park w otoczeniu pól tworzy wysoką, zwartą, bryłę. Przy bliższym oglądzie okazuje się pełen sędziwych, walcowatych i kopulastych z pokroju lip drobnolistnych, niebosiężnych jesionów, topól białych oraz kasztanowców.


Sędziwa grusza

Podobnie sędziwa pomnikowa grusza pospolita rosnąca w gminie Wesoła przy ul. Cieplarnianej 22 oraz szpaler lip przy tejże ulicy. Są one dziś jedynym materialnym świadectwem istnienia na tym terenie szlacheckiego folwarku, w skład którego zadrzewień wchodziły. Dwór spłonął podczas II wojny światowej, a cały teren wyrównano i rozparcelowano na mniejsze działki. Grusza, posadzona przez pracownika folwarku pozostała, z wiekiem przybierając osobliwą formę; – dziuplasta z gmatwaniną sękatych konarów jest prawdziwą ozdobą podmiejskiego, prywatnego ogrodu.

Najpełniej krajobraz kulturowy naszego regionu tworzą te zadrzewienia, które towarzyszą ocalałym zabytkom architektury i tworzą z nimi kompozycyjną całość, np. dworek Radzińskich z I połowy XIX wieku znajdujący się w Celestynowie przy ul. Otwockiej 18. Wśród dendroflory parku zwracają uwagę znajdujące się od frontu budynku lipy, wiąz szypułkowy, żywotnik wschodni. W dole pod zwartym okapem listowia bujnie rozwijają się kępy śnieguliczki oraz wielogatunkowe runo. Nad bryłą dworku wyniosłe, pomnikowe dęby poszumem zaznaczają swą obecność. To one są bohaterami tej scenerii. To one decydują o charakterystycznej, “ziemiańskiej” atmosferze przywołanej z przeszłości. 

Wyjątkowo malowniczo prezentuje się inny obiekt związany z historią Mazowsza – siedmiogatunkowa aleja z miejscowości Zamajdan – Olszyny (gmina Wiązowna), prowadząca do zabytkowego dworku. Tworzące ją drzewa są w różnym wieku. Ich korony zamykają przestrzeń jednolitym, wysokim sklepieniem, gdzie kolejne kondygnacje listowia filtrują promienie słońca. Zbliżając się do dworu mijamy po obu stronach kolumnadę arkad – różne w fakturze i objętości pnie. Gładka, miejscami z fałdami kora grabów kontrastuje z głęboko urzeźbionymi pniami jesionów i dębów. 

Jasne skupiska plam na trakcie dzielą wnętrze alei na ciąg spowitych w mrok komnat. Dworek, do którego dostępu strzeże żelazna, kuta brama, został zbudowany pod koniec XIX w. Podobnie jak ten w Celestynowie stanowi własność prywatną. Nad parkiem góruje strzelisty świerk. Przed i za budynkiem pysznią się topiary z żywotników i cisów.

Innym, cennym zgrupowaniem pomnikowych okazów są zadrzewienia parku historycznego występujące w Strzępkach (gmina Celestynów), wokół tzw. Willi Katelbachów pochodzącej z początku XX w. 

Atrakcją tej budowli o śmiałej, jak na owe czasy, architekturze są kafle huculskie, których użyto do wystroju jej wnętrza. Na zewnątrz zachwyt budzą pomniki przyrody – dęby szypułkowe. W ogrodzie stanowią dominantę. W ich cieniu rozwijają się grupy jałowców, żywotników i świerków.

W wieku XX dendrologiczne olbrzymy traktowane są nie tylko jako pomniki przeszłości. Stają się także nośnikami wielu innych treści. Pojawiają się na plakatach ruchów proekologicznych, w filatelistyce, rzeźbie, architekturze (np. architektura arborealna Magdaleny Abakanowicz), w komiksach (np. Szninkiel Grzegorza Rosińskiego), czy ilustracji książkowej (np. ilustracje Anny Sędziwy do książki Marii Ziółkowskiej Gawędy o drzewach). Portrety szczególnie zdobiących krajobraz okazów odnajdziemy nawet w zbiorach numizmatycznych. Tak stało się w przypadku ok. 300-letniego, rosnącego po dziś dzień dębu (wieś Wola Grzybowska, gmina Wesoła), którego “podobizna” widnieje na banknotach Banku Polskiego z 1934 r. o nominale 100 zł!

W cyklu artykułów, którego te słowa są zwieńczeniem, starałem się uzmysłowić skalę wartości przyrodniczych, estetycznych i kulturowych drzew – pomników przyrody.

Drzewa te, tak jak inne pamiątkowe obiekty, są świadectwem naszej historii, naszych dokonań, tworzą i zdobią nasz rodzimy krajobraz, mają duże znaczenie biocenotyczne. Dzięki objęciu ochroną, wspaniałe drzewa mają szansę przeżycia okresu trudnego dla przyrody, z pożytkiem dla nas i przyszłych pokoleń. Ich listowie tworzyło przez wieki klimat, w którym dziś żyjemy ich owoce karmiły zwierzynę, na którą polowali polscy królowie ich korzenie, to korzenie naszej kultury, cywilizacji, która rozwijała się pod okapem ich koron.

tekst i fot. Przemysław Olszewski